Tak wyglądają ręce sportowca.

Brytyjski wioślarz i mistrz olimpijski Alex Gregory wrzucił zdjęcie swoich rąk po przepłynięciu… 1000 km po wodach arktycznych.
Alex Gregory to złoty medalista Igrzysk Olimpijskich w Londynie. Prawie dwa tygodnie temu wyruszył w rejs po wodach koła podbiegunowego.
Drużyna wioślarzy planowała pobić rekord świta i dotrzeć z południa na najdalej wysunięty punkt na północy.
Próba zakończyła się jednak niepowodzeniem. Wioślarze postanowili przerwać wyprawę. Wykończeni dopłynęli do niewielkiej norweskiej wyspy.
Jak wyjaśnił Gregory kontynuowanie rejsu stawało się niebezpieczne i mogło narazić drużynę na utratę życia. Szalę decyzji przeważyła myśl o dzieciach sportowców.
“Mam troje dzieci, które potrzebują ojca. Potrzebują go żeby być odpowiedzialnymi i aby podejmować w życiu właściwe decyzje. Potrzebują go by być odważnymi, żadnymi przygód, ambitnymi i by świecił im przykładem. Ale również potrzebują go do tego, by nie podejmować niepotrzebnego ryzyka” – wyjaśnił sportowiec.
wRrealu24.pl